Gotuj z Wojciechem

poniedziałek, 19 listopada 2012

Domowy Baileys czyli likier kajmakowy

baileys

Ten przepis krąży w sieci od jakiegoś czasu i zdaje się być dość popularny, do oryginalnego Baileysa jeszcze trochę mu brakuje ale sam w sobie likier jest bardzo smaczny i wygrywa w kategorii econo power. Na długi jesienny wieczór buteleczka kajmaku z procentami jak znalazł.


  • 1 szklanka whisky
  • 1 puszka mleka słodkiego skondensowanego
  • pół szklanki śmietanki słodkiej 18%
  • 2 łyżki cukru pudru
  • 1 łyżeczka kawy (płynnej)

Puszke mleka gotujemy 2 godziny, studzimy (można użyć gotowej masy). Wrzucamy do miksera z wszystkimi pozostałymi składnikami i miksujemy. Gotowe do spożycia.








31 komentarzy:

  1. Uwielbiam, koniecznie muszę zrobić sama. Tylko nie wiem jaką whisky kupić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najlepiej ulubioną niekoniecznie z najwyższej półki bo czynnik ekono maleje, w ofercie biedy oraz lidla można znaleźć całkiem fajne rzeczy w przystępnych cenach

      Usuń
  2. Nigdy nie piłam, ale coś czuję, że jest mega słodki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest :) ale kopniaczek procenta pod koniec równoważy słodkość

      Usuń
  3. wiem, że zabrzmi to trochę dwuznacznie ale przez ten likier już jestem Twoja ^^ w sensie kupiłeś mnie ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no pamiętam, że wspominałaś przy okazji czekoladek o takim nadzieniu, mówisz i masz, ale butelczyna chyba nie dotrwa procesu pralinkowania :)

      Usuń
  4. wspaniały:) poproszę taki kieliszeczek:)wypiję do dna;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to się pije na szklanki, ale nie miałem takich ładnych :>

      Usuń
  5. oj, skusiłabym się na jeden albo nawet dwa kieliszki takiego słodkiego cuda ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oo mam też podobny przepis tylko bez whisky i śmietany, muszę zrobić, zapomniałam już prawie o nim.

    OdpowiedzUsuń
  7. Czy można mleko słodzone zastąpić już gotową masą krówkową/kajmakową?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można, wszystko się powinno zmiksować na gładki gęsty płyn, ewentualnie można dodać więcej śmietanki

      Usuń
    2. Dziękuję za informacje :)

      Usuń
  8. Koniecznie do zrobienia! Dokładnie o to samo chciałam zapytać o co pyta poprzedniczka moja. Odpowiadam sobie jednak sama: tak, można:) Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  9. O kurczaki dzięki bardzo za przepis!!! Wojciech...spadłeś mi z nieba normalnie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Słyszałam wiele dobrego o tym likierze, choć jeszcze nie próbowałam. Wygląda smacznie;)

    OdpowiedzUsuń
  11. No i to jest konkretne rozwiązanie na przetrzymanie jesieni :) Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Super! Nie lubie pic slodkich alkoholi, ale bardzo lubie desery z dodatkiem Baileys, wiec chetnie wyprobuje Twoj przepis

    OdpowiedzUsuń
  13. A ta kawa to jaka ma być? Rozpuszczalna sypka czy płynna?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. płynna, ja użyłem łyżeczki espresso, można też rozpuścić kawę rozpuszczalną w niewielkiej ilości wody

      Usuń
  14. Szklaneczka z lodem i można przetrzymać te jesienne wieczory:-) Lubię takie likiery, choć sama nie robiłam. Kiedyś był czas, że robiło się adwokat, ale to było dawno...;-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Fajny ten baileys, koniecznie muszę spróbować :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Ha! tez kiedyś robiłam...Jestem fanką takich smaków :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Smaczny ten likier. Robiłem kiedyś podobny, ale z wódką i bez śmietanki. Ta wersja jest zdecydowanie lepsza. Tylko warto dodać jeszcze trochę mocy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można :) Degustujemy i dolewamy ile trzeba

      Usuń
    2. Miałem raczej na myśli 100ml spirytusu:) Wychodzi całkiem niezłe.

      Usuń
    3. Rozumiem :) Ale ja tu widzisz wychodzę naprzeciwko delikatnym damskim gardełkom też :)

      Usuń
  18. fajny, fajny, chociaż za whisky nie przepadam, wolę zgodnie z polską tradycją wódeczkę, ale może do połączenia whisky z kajmakiem bym się przekonała :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja to robiłam z rumem z Lidla (z innymi alkoholami też, ale z tym rumem było najlepsze). I z mlekiem skondensowanym niesłodzonym zamiast śmietanki. A kawa to filiżanka espresso. Z ekspresu. I bez cukru pudru. I jeszcze nie było tak, żeby mnie o przepis nie zapytali.

    OdpowiedzUsuń
  20. Jak długo może to cudeńko stać? Bo już kupiłam wszystko ale obawiam się, że w moim domu może to trochę zabawić na półce... :)

    OdpowiedzUsuń