Jeden z najbardziej znanych francuskich deserów. Łatwy w przygotowaniu, aromatyczny, pyszny. Delikatne, cienkie naleśniki polane sosem karmelowo-pomarańczowym z dodatkiem gorzkiej czekolady i w towarzystwie ulubionych lodów będą ukoronowaniem każdego posiłku. Wpis zainspirowany akcją wspólnego gotowania gdzie zadaniem było stworzenie przepisu w oparciu o trzy składniki: pomarańcze, alkohol, cukier brązowy. Zadania podjęli się jedynie najodważniejsi czyli Wojciech oraz Mirabelka (klik) . Proporcje w przepisie dla 3-4 osób. Podano w towarzystwie karmelowego semifreddo.
- 25g masła
- 2 jajka
- 20g cukru brązowego
- 100g mąki
- 270ml mleka
- szczypta soli
- 2 pomarańcze
- 1 łyżeczka soku z cytryny
- 125g cukru
- 25ml wody
- 2 łyżki likieru pomarańczowego
- 50g czekolady gorzkiej
- lody
Przygotowanie naleśników. Masło roztopić, dodać jajka, cukier i sól, nastepnie dodać mąkę i ciągle mieszając dodawać stopniowo mleko aż masa naleśnikowa osiągnie konsystencję lekkiego jogurtu. Przykryć ściereczką i odstawić na godzinę czasu.
Patelnię do smażenia naleśników wysmarować odrobiną masła. Papierowym ręcznikiem zetrzeć jego nadmiar. Smażyć naleśniki bardzo cienko.
Przygotowanie sosu. Skórkę z jednej pomarańczy zetrzeć i wycisnąć z niej sok do którego dodajemy sok z cytryny. Drugą pomarańczę obrać i pokroić na cząstki pozbawione błonek.
Cukier wysypac na patelnię, dodac wodę i podgrzewać nie mieszając. Od czasu do czasu potrząsamy lekko patelnią aby równo rozprowadzić cukier. Gdy zacznie się karmelizować i zmieni wyraźnie kolor na brązowy, zmniejszamy mocno ogień i dodajemy sok z cytrusów. Mieszamy do połączenia, zdejmujemy z ognia i dodajemy skórkę oraz likier.
Czekoladę roztapiamy w kąpieli wodnej. Na złożone nalesniki wylewamy sos, wysypujemy cząstki pomarańczy i polewamy roztopioną czekoladą.
piękne, wyglądają pysznie!
OdpowiedzUsuńrewelacyjnie wyglądają, kurcze dostać takie na śniadanie:) Bardzo lubi tutaj zaglądać, nie mogę się napatrzeć na zdjęcia:D
OdpowiedzUsuńNo coś czułam że też zrobisz Suzette :D świetnie u Ciebie wyglądają z tą polewą czekoladową, mój luby mi przez ramię zerka i mówi, że następnym razem też je polejemy czekoladą ;)
OdpowiedzUsuńHeh, no to się samo nasuwało. A czekoladę polecam, zwłaszcza gorzka daje fajną kontrę dla karmelu.
UsuńSuper! Planuję kiedyś je zrobić :)
OdpowiedzUsuńZrób już dziś, nie pożałujesz!
UsuńNaleśniki wyglądają obłęnie, do tego czekolada i lody, pycha, ja dziś robiłam cynamonowe ze śliwkami (,kuchnia lidla,), również pyszne :)
OdpowiedzUsuńAż sobie zerkłem z ciekawości, faktycznie wyglądają nieźle ale moje mają przewagę - świeże pomarańcze wciąż dostępne ;). Masło też wolę dodawać bezpośrednio do masy nalesnikowej i tylko na początku natłuszczam lekko patelnię, ścieram delikatnie papierem kuchennym i później już smażę na suchej cały czas. Można podrzucać bez obaw wtedy, nawet podwójne salta ;) Pozdrawiam.
Usuń10 dni później, ale zrobiłam. Chodziły za mną od dłuższego czasu, a na sobotnie leniwe obżarstwo w sam raz :)
OdpowiedzUsuńTAki klasyk musi zaistnieć na blogu. Ja jeszcze nie próbowałam bo się zawsze migam od nalesników... może ktoś je za mnie zrobi i będą takie apetyczne jak Twoje :)
OdpowiedzUsuń