Znakomita deserowa propozycja. Tartaletki z kremem cytrynowym, znanym powszechnie jako lemon curd to już klasyk. Z porcją słodkiej bezy, znakomicie równoważącej kwaśny smak kremu, przypadnie do gustu każdemu. Bazowy przepis na tartaletki z kremem zapożyczony od Hestona Blumenthala. W jego wersji zamiast bezy na podpieczonym kremie cytrynowym karmelizuje się, przy użyciu palnika, wysypany cukier trzcinowy. Ta wersja jest również fantastyczna, ale już dla wielbicieli lekko kwaskowatego smaku. Ciasto jest rewelacyjne ale i bardzo kruche, sprawia trudności przy wałkowaniu ale w przypadku małych foremek nie ma problemów z wylepieniem. Należy też zachować ostrożność przy wyjmowaniu z foremek.
- 3 żółtka
- 120g cukru
- 300g mąki
- 1/2 łyżeczki soli
- 150g masła
- 5 cytryn
- 300g śmietany 30%
- 9 jaj
- 3 białka
- 150g cukru
- 1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
- 1 łyżeczka octu
- 1 łyżeczka esencji waniliowej
Przygotowanie ciasta: żółtka zmiksować z cukrem, dodać przesianą mąkę z solą oraz zimne masło pokrojone w małą kostkę. Wyrobić rękami i zwartą kulę ciasta odłożyć do lodówki na jedną godzinę.
Nagrzać piec do 180 stopni. Formy do tartaletek (około 8 sztuk) wysmarować masłem, ciasto rozwałkować i wylepić nim foremki. Ponakłuwać widelcem i wstawić do pieca na 15 minut. Po wyjęciu zmniejszyć temperaturę pieca do 120 stopni.
Nadzienie cytrynowe: garnek z wodą doprowadzić do wrzenia, w osobnym naczyniu żaroodpornym sok z cytryn połączyć ze śmietanką i jajkami, cały czas mieszać nad parą aż masa zgęstnieje (powinna osiągnąć temperaturę 62 stopni). Gotową masę przekładamy do tartaletek. Wstawiamy do pieca i pieczemy 25 min (w niższej temperaturze).
Przygotowanie bezy: gdy tartaletki wyjdą z pieca, ubijamy stopniowo białka dodając cukier po łyżeczce, pod koniec ubijania dodać resztę składników. Sztywną pianę nałożyć na lekko ostudzone tartaletki i wstawić z powrotem do pieca. Po 30 minutach zmniejszyć temperaturę do 100 stopni i piec (suszyć) kolejne 40 minut.
Lubię. Bardzo.
OdpowiedzUsuńZdjęcie prezentujące przekrojoną tartaletkę kusi mnie i jakby do mnie woła, zrób mnie i spróbuj !!!! Nie mam zamiaru się opierać - robię na weekend!!
OdpowiedzUsuńJuz widziałam na twarzoksiążce to małe cudo. ale musiałam wejść i napatrzeć się bardziej:). Kocham to zestawienie:) Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńWyglądają obłędnie
OdpowiedzUsuńKocham, kocham, kocham! :D Lemon curd i beza to dla mnie mariaż idealny, co znalazło odzwierciedlenie także na moim blogu ;) A u Ciebie jeszcze do tego kruche ciasto, które też bardzo lubię :) Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńPS Tak w ogóle, bardzo ciekawe przepisy, zawędrowałam tu po raz pierwszy, ale z pewnością nie ostatni ;)
Klasyk, którego ja jeszcze nie miałam okazji ani robić, ani jeść :)
OdpowiedzUsuńPiękna, kolczasta beza Ci wyszła :)
Musisz spróbować w takim razie, warto! A beza musi wyjść, zimne białko, metalowy zimny garnek, dużo cukru i robi się samo.
UsuńPodoba mi się całość, ale najbardziej pomysł na krem - ze śmietanki i takiej ilości jajek. Bardzo jestem ciekawa jego smaku (tzn, to że cytrynowy to wiem, ale musi być chyba bardzo aksamitny).
OdpowiedzUsuńMyślę, że trzeba po prostu spróbować, konsystencja lekkiego budyniu, jest w tym kwaskowatym smaku coś co każe spróbować ponownie, mimo że ta kwaskowatość dość intensywna jest, w tym zestawieniu jednak ze słodka bardzo bezą bardzo delikatnie daje znać o sobie, a z tego co widziałem to sporo ludzi wcina to na kanapkach jak nutellę prawie
UsuńBardzo lubię cytrynowe kremy, a takiego jeszcze ani nie robiłam, ani nie jadłam :) Zapisuję, bo na pewno jest wart wypróbowania. Pozdrawiam :)
UsuńLemon curd i beza to duet idealny :) Z takim kremem też musi smakować bosko :)
OdpowiedzUsuń