Delikatne, puszyste ciasto z całą masą karmelizowanych owoców. Nie wygląda może imponująco ale smakowo rekompensuje wszystko. Przepis pochodzi z książki Davida Lebovitza "Ready for dessert", nazwisko autora powinno wystarczyć za rekomendację. Śliwka z borówką świetnie do siebie pasują ale można też użyć dowolnych innych połączeń. Smakuje świetnie na zimno jak i na ciepło w towarzystwie lodów (u mnie sorbet truskawkowy) oraz bitej śmietany.
- 170g cukru brązowego
- 45g masła
- 170g borówek
- 450g śliwek
- 210g mąki
- 1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/4 łyżeczki soli
- 115g masła (temperatura pokojowa)
- 150g cukru
- 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
- 2 jajka (temperatura pokojowa)p
- 125ml mleka (temperatura pokojowa)
Piec nagrzać do 175 stopni.
45g masła roztopić, dodać 170g cukru i podgrzewać do momentu aż cukier się rozpuści, przelać od razu do formy i wyłożyć 3/4 borówek, następnie śliwki i resztę borówek.
Masło ubic z cukrem na gładki krem, dodac ekstrakt waniliowy, stopniowo dodawać jajka cały czas miksując, następnie stopniowo połowę mąki przesianej razem z proszkiem do pieczenia i solą, mleko i resztę mąki.
Piec około 1 godzinę do momentu aż ciasto się zrumieni a włożony w ciasto patyczek będzie suchy. Po wyjęciu z pieca obkrawamy brzegi i przekładamy na talerz odwracając o 180 stopni.
Zawsze widzę odwrócone ciasta, ale nigdy, nigdy, nigdy nie robiłam. Aż dziw, że nie napaliłam się na odwrócone ciasta :D
OdpowiedzUsuńWspaniałe połączenie smaku późnego lata i wczesnej jesieni :)
OdpowiedzUsuń