Fantastyczna pasta kanapkowa z oliwek. Lekko chrupiąca bagietka z aromatycznymi oliwkami przywodzi wspomnienia mijającego lata. Świetna zakąska do piwa lub wina. Wielbiciele filetów anchois mogą je również dodać do składu obok lub w miejsce suszonych pomidorów.
- 200g czarnych oliwek
- 100g suszonych pomidorów w zalewie
- 1 ząbek czosnku
- 1 łyżka kaparów
- 50 ml oliwy z oliwek
- sól, pieprz, chili
- świeża bazylia
- bagietka, suszona bazylia i oregano
Oliwki, pomidory, czosnek, kilka liści bazylii i kapary miksujemy razem z oliwą. Oliwę dozujemy na oko aby osiągnąć idealną konsystencję pasty. Dodajemy sól, pieprz oraz chili do smaku.
Bagietkę kroimy i lekko skrapiamy oliwą z oliwek wymieszaną z suszoną bazylią oraz oregano, wstawiamy pod grill w piekarniku (220 stopni) i lekko zrumieniamy. Smarujemy tapenadą.
Czytasz mi w myslach: od rana chodza za mna tosty z tapenada :)
OdpowiedzUsuńpowód, dla którego musiałam ten post przeczytać, jest raczej oczywisty :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy serdecznie
Tapenda
:) pozdrawiam fanów oliwek
OdpowiedzUsuńWojciechu mistrzu wszechmocny smaków niezbadanych bądź pozdrowiony.
OdpowiedzUsuńCzy zapuściłeś już wąsy?
Ostatnio nagminnie robie pastę z tuńczyka... od dzisiaj będzie inaczej!!!!! ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Uwielbiam tapenade :)
OdpowiedzUsuń