Szybka i smaczna pasta kanapkowa. Bryndza w połączeniu z masłem zyskuje na delikatności, słodka czerwona cebula świetnie się tutaj komponuje wraz ze słodką papryką. W różnych odmianach tej pasty często dodaje się również posiekane kapary, zamiast masła można użyć również twarogu. Słowacy namiętnie dodają tu również kminku który jednak nie należy do moich ulubionych dodatków. Najlepsza bryndza to oczywiście słowacka chociaż można spotkać również niezła naszą podhalańska.
- 300g bryndzy
- 100g masła
- 1 cebula czerwona
- 1 łyżka papryki mielonej słodkiej
- pieprz kolorowy
- rukola
- bagietka
Bryndzę ucieramy z miękkim masłem, dodajemy drobno posiekaną cebulę, pieprz i paprykę. Pastą smarujemy bagietkę, zdobimy rukolą.
ale mi smaka na bryndzę zrobiłeś... :P
OdpowiedzUsuńja już o tej bryndzy to myślę od dłuższego czasu ale akurat jak jestem w sklepie to mam 10 innych wydatków i w konsekwencji o niej zapominam... ;]
OdpowiedzUsuńMam słabość do wszelkiego rodzaju past, tradycyjnych na domowych kanapkach, ale także takich pięknie ozdobionych na kanapeczkach w stylu finger food.
OdpowiedzUsuńPasta z bryndzy zachwyciła mnie od pierwszego wejrzenia :)
Kocham góry za... góry, ale i za sery, oscypki, bryndzę. Jak ja Wam zazdroszczę Krakowie, że macie tak blisko:)
OdpowiedzUsuńPS. Gordon w wersji "po godzinach" jest naprawdę przystępny :)
No nie ukrywam - wypasik, skoczyć na weekend do Szczawnicy lub Zakopanego jest fajnie, minus to Bałtyk raz na 10 lat :) Dzięki za info o Gordonie
Usuńale Słowacy nie dodają kminku w ziarenkach, jak każdy sobie automatycznie pomyśli, dodają mielony kminek, który smakuje zupełnie inaczej i znacznie lepiej, ta pasta, bez tego kminku dużo traci...
OdpowiedzUsuń