Pasta primavera to włoskie danie makaronowe które nie ma ścisłego przepisu, podobnie jak w przypadku zupy Minestrone opiera się o sezonowe warzywa, nie wykluczając składników mięsnych jeśli ktoś preferuje. Można połączyć warzywa z kurczakiem lub krewetkami według uznania. W mojej wersji postawiłem na obecność białych szparagów, brokuła, pomidorków koktajlowych oraz kurczaka. Świeże szparagi oraz brokuł aż prosiły się o przyrządzenie na parze. Taki sposób przygotowania znakomicie podkreśla aromat tych warzyw. Zamiast sosu duża ilość pieczonych pomidorków koktajlowych które po nakłuciu wyzwalają sok o nieprawdopodobnym aromacie. Szybkie, nieskomplikowane, wiosenne danie dla trzech osób. Przepis przygotowany w ramach akcji wspólnego gotowania, na dole znajdziecie linki do innych wersji tej pasty.
- 400g makaronu penne
- 1 brokuł
- pęczek szparagów białych
- 300g pomidorków koktajlowych
- filet z kurczaka
- świeża bazylia
- ser Dziugas
- 1 cebula
- 1/2 marchewki
- sól morska, pieprz kolorowy
Pomidorki koktajlowe spryskać oliwą i wstawić do piekarnika o temperaturze około 200 stopni, powinny być upieczone w momencie kiedy wykładamy całą resztę na talerz - w razie potrzeby można włączyć na koniec funkcję grilla.
Białe szparagi obieramy, pozostawiając główkę nietkniętą i odcinamy końcówki. Brokuł dzielimy na mniejsze cząstki. Oba warzywa układamy razem w garnku do gotowania na parze, lekko solimy i gotujemy około 15 minut - czas gotowania może być różny w zależności od wielkości i wieku szparaga więc należy sprawdzić widelcem stan ugotowania.
Kurczaka kroimy w paski, cebulę siekamu drobno, marchew ścieramy na tarce. Na patelni rozgrzewamy 3 łyżki oliwy i szklimy najpierw cebulę. Kolejno dodajemy marchew a po 3 minutach kurczaka. Smażymy krótko kilka minut i odstawiamy z ognia.
Makaron gotujemy według wskazań producenta. Odcedzamy i mieszamy z warzywami i mięsem. Wykładamy na talerz i posypujemy listkami bazylii oraz płatkami sera.
Inne propozycje w temacie pasta primavera: Lejdi, Panna Malwinna , Shinju, Maggie , Siaśka , Bartoldzik i Mopsik.
Uwielbiam makarony.. Twoja propozycja wygląda bardzo smakowicie :)
OdpowiedzUsuńMamma Mia!! Ale wspaniałe danie!!!
OdpowiedzUsuńZaskoczyl mnie brak sezonowego boczku, ale zrehabilitowales sie kurczakiem :-) Doskonały pomysł z pomidorkami.
OdpowiedzUsuń:D boczek mi chwilowo wyszedł... ale wróci w wielkim stylu wkrótce mam nadzieje
UsuńSwietna ta twoja wersja, lekka, a jednak tresciwa.
OdpowiedzUsuńpysznie sie prezentuje, chętnie bym taką wsunęła na obiad :)
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji jeszcze z Tobą wspólnie gotować do tej pory, cieszę się że nasza grupa powiększyła się podczas mojej nieobecności o tak zacnego blogera. Twoja wersja pasty primavera bardzo przypadła mi do gustu. Czytam informację o Tobie i widzę, że również reprezentujesz branżę IT ;)
OdpowiedzUsuńSer Dziugas. nie spotkałam się jeszcze z takim, ale poszukam:)
OdpowiedzUsuńTo taki litewski parmezan, bez problemu powinien dać się xnaleźć w sieciówkach Real/Auchan/Alma.
UsuńLitewski? Ale cuda :)
UsuńPomidory w tym makaronie wyglądają pięknie, choć te szypułki... niepraktyczne.
Zasadniczo masz rację ale takie so światowe trendy a ja z tradycjo kopać się nie będe ;)
Usuń