Tym razem w ramach akcji wspólnego gotowania powstało danie które w zamierzeniu miało zawierać 3 składniki w postaci imbiru, pieprzu i gruszki. Takie egzotyczne połączenie prosiło się o przygotowanie tadżinu, czyli klasyki kuchni marokańskiej. Zwyczajowo jest zapiekane w naczyniu o tej samej nazwie o charakterystycznej pokrywce wykończonej kominem ale można użyć dowolnego naczynia do zapiekania z pokrywką. Wszystkie składniki są raczej ogólnodostępne poza harissą czyli pastą paprykową którą można zastąpić sproszkowanym chili. Inne propozycje na połączenie gruszki z imbirem i pieprzem znajdziecie u Wiery oraz Panny Malwinny.
- 8 podudzi z kurczaka
- 1 cebula
- 2 gruszki
- 2 łyżki masła
- 2 łyżki miodu
- 300g kuskusu
- 1 cytryna
- 6 łyżek oliwy
- 2 łyżki oleju
- 350ml bulionu
- 500g jogurtu greckiego
- natka pietruszki
- sól, pieprz
- 2 cm imbiru
- 1 ząbek czosnku
- 1 łyżeczka pieprzu
- 1 łyżeczka cynamonu
- 1 łyżeczka kurkumy
- 1 łyżeczka soli
- 1 łyżeczka kuminu
- 1/2 łyżeczki harissy
- 50ml oliwy
Piekarnik nagrzać do 160 stopni. Wszystkie składniki marynaty połączyć razem i natrzeć nią umyte i osuszone podudzia z kurczaka.
Cebulę posiekać i zeszklić na oleju. Przełożyć do naczynia w którym będzie zapiekany kurczak. Na cebuli położyć podudzia i dodać około 50ml bulionu - powinien tworzyć on jedynie cienką warstwę na dnie naczynia. Przykryć i wstawić do pieca na godzinę lub dłużej - do momentu aż kurczak będzie ładnie zrumieniony (można ewentualnie zdjąć pokrywkę w końcowej fazie pieczenia).
Gruszki obrać, usunąć gniazda nasienne. Masło rozgrzać na patelni, położyć gruszki i dodać miód. Smażyć około 4 minuty aż się lekko skarmelizują. Przełożyć gruszki do naczynia z kurczakiem i piec jeszcze 10 minut.
Kuskus wymieszać z oliwą i sokiem z połowy cytryny, zalać gorącym bulionem i przykryć na minimum 5 minut. Po zdjęciu pokrywki wymieszać widelcem i ewentualnie doprawić solą i pieprzem.
Na talerzy wyłożyć kuskus, kurczaka, gruszki, posiekaną natkę pietruszki i dużą łyżkę jogurtu. Jeśli kuskus jest zbyt suchy można dodać nieco bulionu i cebuli pozostałych z pieczenia.
Jak zwykle super fotki:) A tadżin na pewno wypróbuję.
OdpowiedzUsuńpysznie wygląda jak zawsze:) nie jadłam takirgo dania, ciekawe połączenie mięsa z gruszkami:)
OdpowiedzUsuńTakie naczynie do tadżinu to moje marzenie (i postanowiłam sobie, że za pierwszą porządną wypłatę kupię właśnie to) :)
OdpowiedzUsuńI myślę, że kurczak z gruszkami mógłby się wydawać egzotyczny nawet kuchni arabskiej (funkcjonuje tam takie połączenie?)
heh trudne pytanie, ale nawet jeśli nie to gorąco zachęcam naród marokański do wypróbowania, fantastycznie pasuje ta gruszka tam :)
UsuńKurczak i gruszki - super, delikatny owoc i delikatne mięso. Ja piekłam kurczaka z wiśniami i cebulą. Takie połączenia są warte wypróbowania!
OdpowiedzUsuń