Bardzo smaczny klasyk kuchni angielskiej powstały na bazie kremu custard czyli inaczej kremu jajecznego, świeżych owoców i bitej śmietany. Swoją wersję urozmaiciłem galaretką z wina, malinami i gorzką czekoladą. Deser zrealizowany w ramach wspólnego triflowania z Siankoo, Maggie , Martynosią i Mirabelką.
- 100ml wina słodkiego
- 55g cukru
- 3 łyżeczki żelatyny
- skórka z połowy cytryny
- 2 żółtka
- 80g cukru
- 4 łyżeczki mąki
- 250ml mleka
- 1 łyżeczka wanilii
- 100ml śmietanki 30%
- 5 łyżeczek cukru pudru
- maliny
- 4 biszkopty lady fingers
- 20g czekolady gorzkiej
Zagotować 100ml wody z cukrem i skórką z cytryny. Dodać żelatynę i mieszać, aż całkowicie się rozpuści. Dodać wino, wymieszać, jeśli jest mało słodkie można dosłodzić. Przelać przez sitko do pucharków do 1/3 wysokości. Dodać kilka świeżych malin. Wstawić do lodówki.
Gdy galaretka jest ścięta przygotowujemy krem custard. Żółtka ucieramy z cukrem, dodajemy mąkę i mieszamy chwilę. Mleko z dodatkiem wanilii zagotować. Łyżkę gorącego mleka dodać do utartego żółtka i wymieszać. Później stopniowo wlewać resztę mleka cały czas mieszając. Na koniec wstawić całość z powrotem na gaz i zagotować mieszając cały czas. Gdy krem zacznie gęstnieć zdjąć z ognia i ostudzić. Przełożyć do pucharków na galaretkę, przekładając kawałkami biszkoptów.
Śmietankę ubić mikserem, pod koniec ubijania dodać cukier. Przełożyć do pucharków. Ozdobić malinami i posiekaną czekoladą.
Fantastyczny deser i pięknie ujęty na zdjęciu:)
OdpowiedzUsuńWygląda bosko:)
OdpowiedzUsuńTen deser wyglada bosko! :)
OdpowiedzUsuńwow... ja chcę !:)
OdpowiedzUsuńWygląda bosko! Piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Wyglada pysznie!
OdpowiedzUsuńniebo w gębie...Wojciechu...ja się tu zaraz rozpłynę w zachwycie :) zrobię ! ino galaretka bedzie niealkoholowa dla smyka ;)
OdpowiedzUsuńAleż to kusząco wygląda :) Deser-marzenie.
OdpowiedzUsuńWygląda zachwycająco :)
OdpowiedzUsuńTa winna galaretka musiała nadać wyjątkowego smaku :)
ależ pięknie wyglada - to musi obłędnie smakować ;-)
OdpowiedzUsuńhttp://sierotkamarysiawkuchni.blogspot.com/
chętnie bym się na taki deser wprosiła :)
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie :)
OdpowiedzUsuńpycha!
OdpowiedzUsuńWojciechu, piękne zdjęcia i wspaniała wariacja na temat trifle :) Absolutnie zachwyca - bezkonkurencyjne. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuń